Ula podjęła ostatnio zobowiązanie w szkole, że słodycze będzie jeść wyłącznie w weekend. Pewnego dnia marudzi wieczorem ... "Chcę słodyczy ... Tak mi NIESŁODKO!".
* * *
Basia w czasie ferii zimowych w marcu była zapisana do pani instruktorki Irminy. Część dzieci w grupie była z Holandii i instruktorka mówiła do dzieci najpierw po holendersku a potem dopiero po niemiecku.
Wieczorem pierwszego dnia Basia opowiada z przejęciem "Nic nie rozumiałam co pani mówiła, ale wykonywałam dokładnie polecenia...".
Sprytna dziewczyna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz